niedziela, 21 lutego 2010

Katastrofa na Maderze

Cała Portugalia żyje tragedią, która miała miejsce w piątek na Maderze. Telewizja podaje coraz większą liczbę ofiar śmiertelnych, na chwilę obecną, aż 40 osoby zginęły a ponad 120 zostało rannych. Wszystko przez nawałnicę, która odwiedziła wyspę w nocy z piątku na sobotę. Ogromne opady deszczu spowodowały, że potoki górskie wystąpiły z brzegów, zalały miasta, wioski. Najbardziej ucierpiał Funchal, największe miasto Madery. Poza ulewami, lawiny ziemne, pękniecia ziemii. Najgorsze zniszczenia żywioł wyrządził w handlowej, nadmorskiej części miasta. Woda porywała ze stromych ulic parkujące samochody osobowe, furgonetki i ciężarówki, które spadały na dachy niżej położonych domów. Ekipy nurków przystąpiły w sobotę do poszukiwania samochodów, które wzburzone wody dwóch górskich potoków przepływających przez Funchal i strumienia przecinającego miejscowość Ribeira Brava zaniosły aż do morza.
Właśnie widzieliśmy w telewizji relację z meczu Real Madrid - Villarreal, gdzie Ronaldo
(urodzony na Maderze) zdobył bramkę dla swojej wyspy. Nie muszę pisać, że zaoferował też pomoc finansową, jak wiele innych osób, organizacji, czy rządów.
I pomyśleć, że chcieliśmy kupić bilety na tą przepiękną wyspę właśnie na luty...Daniel ma egzaminy i postanowiliśmy poczekać...
Mam nadzieję, że uda się odbudować ten cudny krajobraz, o którym tyle słyszałam...
Poniżej filmik, ktory pokazuje kataklizm...

0 komentarze:

Prześlij komentarz