sobota, 6 marca 2010

Fuerza Chile!


Jak pewnie wiecie 27 lutego Chile nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 8.8 stopnia. Zginęło ponad 700 osób, ludzie stracili wszystko, co mieli. Moja przyjaciółka pochodzi z Chile. Nie wyobrażam sobie, co przeżywa, patrząc na zdjęcia miejsc, w których się wychowała, a które teraz są zrównane z ziemią. Dalej nie ma kontaktu z rodziną, wie tylko, że wszystko z nimi w porządku. Na szczęście epicentrum znajdowało się daleko od ich miasta. Ale nadal nie funkcjonuje Internet, sieci telekomunikacyjne zostały zniszczone.

http://www.inlandnewstoday.com/images/photo/p13184.jpg

Chcąc pomóc ludziom w Chile, Pepa wraz z rodakami zorganizowała zbiórkę pieniędzy na rzecz poszkodowanych. Byliśmy dzisiaj w domu ambasadora Chile, w dzielnicy Lizbony o nazwie Estrela. Mogliśmy skosztować tradycyjnych potraw, wypić wino, podziwiać albumy z dziełami sztuki, słuchać muzyki z Chile. Artyści i sportowcy wystawili na aukcje różne cenne przedmioty: obrazy, biżuterię ( kupiłam prześliczne niebieskie kolczyki). Była nawet koszulka piłkarza Sportingu Matiasa Fernandeza, którą wylicytowano za 100 euro.
Miałam przyjemność poznać osobiście ambasadora Chile, zamienić kilka słów. Mówił, że był w Polsce, podobno ma nawet przyjaciela w Krakowie.
Bardzo się cieszę, że mogłam chociaż troszkę pomóc, przy okazji poznać nowych ludzi i spędzić miło czas. Dobrze, że są takie inicjatywy.


Powyżej foto-relacja z dzisiejszego spotkania w domu ambasadora:Pepa i Erwan, konsul Chile, pyszne potrawy kuchni chilijskiej, biżuteria, książki i Daniel z Hugo, chłopakiem Pepy w pięknym ogrodzie konsula :-)

0 komentarze:

Prześlij komentarz